sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 21

~~oczami Niall'a~~
Weszliśmy po cichu do sali. Było tam strasznie biało. Spojrzałem na łóżko, na którym leżała Car. Była strasznie blada i była podłączona do wielu sprzętów. Zebrało mi się na płacz, nie wiedziałem co mam zrobić... Chciałbym być tu zamiast niej. Powinienem się nią zaopiekować. Zawiodłem na całej linii.
< https://www.youtube.com/watch?v=8bU5C5hfdXM <--- włącz link>

Powoli zbliżyłem się do łóżka, usiadłem obok niej i złapałem ją za jej delikatną rękę.
W oczach miałem łzy i nie potrafiłem ich dłużej powstrzymać, pozwoliłem im spłynąć.

// Caroline, przepraszam że do tego dopuściłem // Szeptałem w myślach licząc na to, że moje myśli powędrują do niej i się obudzi.
Chłopaki stali z głowami spuszczonymi w dół. Przyjrzałem się ich twarzom. Każdy był smutny, ale zachowanie Lou sprawiło, że zacząłem się zastanawiać czy on nie czuje do Car czegoś więcej niż przyjacielską miłość.
Siedzieliśmy tak w ciszy dobrą godzinę, mimo iż lekarz powiedział żeby zostać chwile. Co chwilę krzątały się pielęgniarki. Usłyszałem skrzypienie drzwi, skierowałem swój wzrok w tamtą stronę. Stał w nich lekarz. Machnięciem ręki kazał nam wyjść. Ucałowałem Caroline w chłodne czoło i dogoniłem chłopaków w korytarzu.
~ Choć Horanku, idziemy coś zjeść - powiedział Liam kładąc mi przy tym rękę na ramię.
~ Nie mam ochoty... - I to była prawda. Pierwszy raz nie chciałem jeść. Byłem zbyt przejęty stanem zdrowia Car.
~ Chłopaki... Trzeba go zabrać do lekarza. Oby to nie było zaraźliwe, bo jestem głodny - Mimo napiętej sytuacji komentarz Hazzy wywołał blade uśmiechy na twarzy każdego nas.
~Niall, Ty musisz coś jeść - Zayn odezwał się pierwszy raz od ponad godziny.
~ Naprawdę nie mam ochoty - mówiłem smętnie unikając ich wzroku i patrząc w podłogę.
~ Horan zrób to dla Car. Wiesz, że byłaby zła, gdybyś przestał jeść z jej powodu - Louis miał racje, wiedziałem to. Ale mimo wszystko brzuch miałem zaciśnięty i nie zdołam czegokolwiek przełknąć. Jeszcze chwilę mnie namawiali. Po dosyć długiej chwili im się to udało. Uległem i poszliśmy do baru za rogiem.

____________________________

Krótki, ale naprawdę nie mam czasu ;c brat zabiera laptopa do pracy na dwa tygodnie a komp w naprawię. Kocham Was, proszę pamiętajcie <3 //Kanuuu.xd